Music

poniedziałek, 29 grudnia 2014

"A szczęście uśmiechnęło się do mnie i powiedziało spier*alaj" ~ Delilah Dollanganger


Imię
– Nosi zwykłe, nie znaczące nic szczególnego imię – Delilah. Często jednak inni skracają go do Deli, czego nienawidzi.

Nazwisko – W przeciwieństwie do jej imienia, nazwisko jest nie dość, że długie, to jeszcze skomplikowane i często przekręcane. Brzmi ono Dollanganger. Nie przepada za nim a powód tej niechęci jest bardzo prosty - nienawidzi swojej rodziny, a są to wszyscy ludzie noszący tą samą godność co ona.

Wiek – Jest bardzo młoda, bo ma zaledwie 113 lat.

Data urodzenia – Urodzona dnia trzynastego, miesiąca szóstego, czyli czerwca. Dokładnie w piątek 
o godzinie 23.58 w jednym z pokoi jej domu, zabrzmiał płacz niemowlęcia, radując tym samym zmęczoną porodem matkę, zestresowanego ojca i służbę pomagającą przy narodzinach młodszej córki małżeństwa. Przez jednych piątek trzynastego uważany jest za szczęście, a dla innych jest on zwiastunem pecha. Dla samej Delilah przekleństwem nie jest to, kiedy się urodziła, ale w jakiej rodzinie.


Pochodzenie
– Oczywiście niebo, jednakże patrząc z perspektywy czasu, dom w jakim przyszło jej żyć, nie różnił się wiele od piekła.


Rasa – Można było łatwo domyślić się po nazwisku… Jednak dla tych mniej rozumnych powiem, że jest szlachetnym aniołem pochodzącym z powszechnie szanowanego domu…

Partner/ka – Duszą zapewne jest z nią, ale ciało spoczywa kilka metrów pod ziemią, więc chyba wolna.

Broń
– Niestety oprócz chłodnego, mrożącego krew w żyłach, pozbawionego uczuć spojrzenia ma tylko krótkich rozmiarów nóż, którego rzadko używa.


Wygląd jako anioł – W swej anielskiej postaci ma długie, sięgające trochę za pas blond włosy oraz duże
oczy w kolorze błękitu. Ma około 167 cm wzrostu. Jej blada cera i wychudzone ciało są spowodowane niedożywieniem, którego skutkiem jest anoreksja, z którą usilnie walczy. Jak każda kobieta obdarzona jest krągłościami, jednak matka natura zaszalała i podarowała jej trochę większy niż u przeciętnej nastolatki biust. Posiada niewielkie, lecz liczne ślady po ranach, które niestety nie są pamiątkami po dziecięcych zabawach.

Wygląd jako człowiek – Wcześniej jej ludzka forma była taka sama jak anielska. Ona jednak wprowadziła drobne zmiany i teraz idąc ulicą często skupia na sobie spojrzenia innych ludzi. Głównie kierowane są na jej różowe włosy. Może też cieszyć się brakiem blizn.

Charakter – Skoro jest aniołem to powinna być miła, wyrozumiała, cierpliwa i dobra… niestety ta część jej duszy zakończyła swój żywot śmiercią tragiczną. Istnieje również możliwość, że wyrzekła się tej siebie, bo zostało z nią kilka cech, których mimo chęci nie może się pozbyć. Wciąż jest naiwna, wrażliwa i bardzo podatna na wpływy innych. Aktualnie cechuje się także ogromną bezmyślnością i nadmierną szczerością. Nieraz też mówi, co jej ślina na język przyniesie i nie liczy się z konsekwencjami. Dodatkowo nie jest jej pomocna nadmierna ciekawość i chęć próbowania nowych rzeczy...zwłaszcza tych zakazanych. Prawdę mówiąc jej zachowanie może sugerować rozdwojenie jaźni, jednak ona sama nie wie, jaką osobą jest.
 
Historia - Historia rozpoczyna się w momencie, w którym zaczynamy żyć, dlatego teoretycznie rzecz ujmując, początkiem historii są narodziny. W przypadku Delilah, jej prawdziwe życie zaczyna się, gdy przestała być jedynie posłusznym pieskiem własnego ojca. Ma to miejsce, kiedy po raz pierwszy uciekła z domu, będąc jeszcze dzieckiem, przypominająca ledwie czternastolatkę.​ Nie wyróżniała się niczym szczególnym zarówno z wyglądu jak i charakteru, dlatego też uczęszczając do APZ nie miała przyjaciół, mimo ogromnych starań. Jej marzeniem jako typowego anioła z dobrego rodu było udanie się do świata ludzi. Normalnie oczywistym jest, że nie pozwolono by jej na to. Nawet jej starsza siostra miała niewiele okazji, by zobaczyć na własne oczy, człowieka i świat, w którym żył. Jak jednak można by podejrzewać o coś takiego niewinną dziewczynkę, ślepo wierną rodzinie? No właśnie. Nie można by. Ona postanowiła to wykorzystać. Tutaj z kolei jej szare życie zaczęło nabierać barw... pierwszy​m z nich była czerwień. Kolor miłości. W momencie, w którym zeszła na ziemię rozpoczęła się historia jak wyjęta z typowego romansu dla nastolatków. Poznała chłopaka. Nie byle jakiego jednak - przystojny, wesoły, szczery, czasem trochę wredny i chamski, jednak potrafił pokazać, że jest miły i kochany. Dla niej był to ideał...a przynajmniej byłby gdyby nie jeden szczegół - demon. Jak to jednak bywa w tego typu historiach, zakochani urządzają potajemne spotkania. Tak też było. Jako, że była to miłość od pierwszego wejrzenia, chcieli czerpać z tego uczucia jak najwięcej! Był to dla Delilah cenny okres, kiedy spojrzała na życie z innej perspektywy. Wolne od zasad, zakazów i...kar związanych z nieposłuszeństwe​m. Zyskała własny rozum i zaznała szczęścia, jakiego nigdy nie śniła otrzymać.  Wtedy właśnie przefarbowała włosy. Straciła część swej anielskiej niewinności, a zachowaniem zaczęła przypominać typowego demona. Starała się jednak ze wszystkich sił aby nikt nie odkrył jej tajemnicy. Komuś się to jednak udało. Któż to może być pytacie? Starsza siostra Delilah - Charlotte. W takim razie na pewno pomagała utrzymać jej tajemnicę przed rodzicami! Nic bardziej mylnego. Gdy tylko dowiedziała się o sekrecie ukrywanym przez różowowłosą, od razu powiedziała o tym ich ojcu - Eliasowi. Powracając do typowego romansidła...w końcu nawet tam takie rzeczy się zdarzają! Jest trochę konfliktów, po czym bliscy zakochanych godzą się i pozwalają nastolatkom trwać w szczęściu....nie​stety nie.W chwili, w której Charlotte odkryła przed ich rodzicami najcenniejszą tajemnicę Delilah, historia miłosna się zakończyła...pod​obnie jak życie jej ukochanego. Ojciec obu dziewczyn dopilnował, żeby chłopak jak najszybciej zniknął z życia jego młodszej córki. Raz na zawsze. Wynajął innego demona, który miał skutecznie pozbyć się jej ukochanego i...tak się stało. Jakby tego było mało, nieświadomej dziewczynie rzucono pod nogi ciało jej chłopaka. Martwe, sine, pozbawione życia.
Otwarte oczy spoglądające w dal, które nigdy już nie spojrzą jej niebieskie tęczówki, zimne dłonie pozbawione ciepła, którym różowowłosa już nigdy nie zostanie obdarowana. Elias zamknął Delilah w domu, w którym przebywała w zamknięciu prawie rok. Miejsce, które powinno być dla niej schronieniem, stało się klatką bez wyjścia a ludzie, którzy powinni ją wspierać w ciężkich dla niej chwilach zostali nożem, który przecinając jej delikatną skórę, przebił serce ale zamiast krwi, uleciało z niego wszelkie szczęście. Ten rok był dla niej jak wieki. Jednoczesna strata najbliższej jej osoby wpędziła ją w stan, którego nie można opisać słowami...utrata​ chęci życia, rozpacz, cierpienie to tylko kilka emocji, które nią targały. Nie było tam jednak chęci zemsty... tylko obojętność. Miało to ją nauczyć posłuszeństwa i odniosło oczekiwany skutek. Teraz wróci do APZ. Nie jest jednak tą samą osobą i wie, że nigdy nie będzie w stanie wrócić do czasów, w których będzie mogła z uśmiechem na ustach stwierdzić, że jest szczęśliwa. 

Zwierzęta
- Bardzo lubi zwierzęta ale te z kolei za nią nie przepadają, tak więc nie posiada żadnego


Zainteresowania
– Jej jedynym hobby są książki. Uwielbia je, a w jej pokoju nie ma miejsca, w którym by się nie znajdowały.


Kontakt & Data urodzin – Takie same jak u Miyako

3 komentarze:

  1. Lucy: *płacze**nie jest zdolna do jakiejkolwiek wypowiedzi*
    Yo: Nigdy cię nie pojmę kobieto. *odchrząkuje* W takim razie wypowiem się w miarę logicznie za nią. Delilah jest śliczna...Pan na literę A to szczęściarz. Ale znając życie to biedaczka jeszcze pocierpi...i..i-i..i *płacze* Jej ojciec to poootwóóór!
    Lucy: Sam ryczysz, a ze mnie się śmiejesz! *wali w łeb* Tak, więc pozostaje mi tylko życzyć Deli powodzenia...i ewentualnie kopnąć w tyłek na szczęście, ale wszyscy wiemy, że jej to nie pomoże...
    Yo: *płacze jak dziewczynka*
    Lucy:...
    To będzie chyba tyle...i ty mówisz, że jesteś beznadziejna w komentarzach...to ja tu jestem beznadziejna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy wiedzą że Yu pisze komentarze gorzej od waszej dwójki więc się nie kłócić.
    A co do KP bardzo ładne. Historia smutna :(
    Współczuje jej pana A. w przyszłości... Albo jednak nie bo się fajnie to czyta na konfie.
    A wiec żegnam się. Dobranoc, dowidzenia, bye bye.

    OdpowiedzUsuń
  3. To takie.... *płacze* J-ja nie mogę...
    Sumire: Znowu się zaczyna...
    Maki: Setsuna nie płacz!
    Mai: Super... idioci. Oni chcieli powiedzieć że Delilah jest naprawdę interesująca i czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.
    Dokładnie! Bądź silna Delilah! Nie daj się!
    Maki: Taka młoda a tyle wycierpiała!
    Mai: Z kim ja pracuje?!
    Bądź silna i nie daj się panu na A!
    Pozdrawiamy Setsuna&Mai&Maki

    OdpowiedzUsuń