Music
piątek, 22 maja 2015
Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy.
Rzeczywistość jest straszna. Mam wrażenie, że traci kolory i staje się czarno biała. Tego dnia miałam zły humor jak zwykle ostatnio. Po nocach dręczą mnie koszmary... Boję się, tak bardzo się boję zasnąć. Na samo wspomnienie tego obrazu moje ciało zaczyna drżeć i dostaję gęsiej skórki.
Aktualnie przebywam na placu zabaw i siedzę na huśtawce... To akurat przywołuje dobre wspomnienia. Uśmiechnęłam się pod nosem i odepchnęłam nogami do tyłu.
- Wyżej! Wyżej tato! - krzyczałam na całe gardło.
Mężczyzna zaśmiał się i popchnął mnie mocniej. Mama patrzyła na to lekko przerażona z niezaciśniętymi ustami z boku.
- Tylko uważaj aby nie spadła! - upominała.
- Tak, tak! - wywrócił oczami. - No niestety, nie możemy się tak bawić w obecności tej zrzędy... - wskazał na mamę.
Huśtawka się zatrzymała a ja wybuchłam śmiechem. Natomiast pan Nakamura został obrzucony piaskiem.
- Kogo nazywasz zrzędą? - zapytała rzucając jeszcze raz piaskiem.
- I za to cię kocham... - przytulił blondynę i dodał - Ten twój wybuchowy charakter...
- Beze mnie życie było by nudne, czyż nie? - pocałowała go, a ja w tym czasie odwróciłam głowę.
- Ble! - wykrzywiłam się.
Gdzieś w tle moje siostry bawiły się w piaskownicy niemiłosiernie przy tym krzycząc i śmiejąc się.
Byliśmy wtedy wszyscy tacy szczęśliwi, ten obraz pozostanie mi w pamięci do końca...
- Ten grymas ci nie pasuje. - z zamyślenia wyrwał mnie Arata.
- Co ty nie powiesz? - uniosłam brew do góry i wywróciłam oczami.
- O czym tak myślisz? - zapytał siadając obok mnie na drugiej huśtawce.
Mam mu się zwierzać? Interesuje go coś, nie związanego z nim samym?
- O przeszłości... - zaryzykowałam.
Gdy na niego spojrzałam ujrzałam ból... Chyba słowo ,, przeszłość" nie kojarzyło mu się zbyt dobrze.
- Arata... Jak potrzebujesz się wypłakać, to użyczę ci swojego ramienia. - powiedziałam z ironią, aby rozluźnić atmosferę.
W tym właśnie momencie wstał i stanął za mną i położył swoje dłonie na moich biodrach. Podskoczyłam lekko, ale byłam ciekawa co zrobi.
- Nie gadajmy o przeszłości, żyjmy chwilą... - zaczął mnie huśtać.
- Chwilą? - chciałam na niego spojrzeć, ale mi to uniemożliwił.
- No wiesz... Zapomnijmy o tym kim kiedyś byliśmy.
On mi coś sugerował? Ten Arata chciał mi pomóc? Nie... On chciał sobie tylko ulżyć.
- Tak się nie da... - dodałam oburzona. - zatrzymał gwałtownie huśtawkę.
Prawie spadłam, ale mnie przytrzymał i stanął na przeciwko. Jego blade jak kości dłonie ujęły kosmyk moich blond włosów. Wpatrywałam się w to jak zahipnotyzowana...
- Możemy wszystko! Nawet to! - przyciągnął mnie do siebie, a nasze wargi złączyły się w pocałunku.
Jak zwykle mnie zaskoczył. Chciałam się oderwać, ale coś mi nie pozwalało... Poddałam się mu całkowicie. Nie chciałam tego przyznać, ale coś do niego zaczynałam czuć...
Chyba go zaskoczyłam, bo otworzył oczy i się ode mnie oderwał. Nie mogłam odgadnąć jego myśli, a tak bardzo chciałam. Zamiast powiedzieć choć jedno słowo, uśmiechnął się pod nosem i odwróciła na pięcie.
- Arata? - chciałam za nim pójść, ale nie mogłam. - Arata... - dłonie same zaczęły mi drżeć, a on zniknął.
Znowu zostawił mnie samą z mętlikiem w głowie... Jak ja mam to rozumieć?
- Nienawidzę tej twojej chorej gry! - wrzasnęłam w pustkę, a wiatr rozwiał moje włosy we wszystkie strony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
♥♥♥♥♥♥♥♥♥ Kocham go xD
OdpowiedzUsuńArata jest taki... taki no wiesz :D
Szkoda, że tak krótko.
Wiem jaki on jest! <3 Dlatego to jedna z moich ulubionych postaci ^^
UsuńSakura: Podła świnia i tyle! - czerwona ze złości.4
Wolę Davida! David to mój mistrz, ale Arata też bardzo spoko. Ogólnie podoba mi się się, tylko szkoda, że krótkie :C
UsuńŻądam dłuższych notek w trybie natychmiastowym!
Mam wrażenie, że jak są dłuższe to ludziom się czytać nie chce, ale postaram się ^^ :3
UsuńDavid: Wiadomo! Arata mi do pięt nie dorasta * unosi głowę do góry*
Arata: * rzuca mu pogardliwe spojrzenie* Fajnie.